poniedziałek, 16 marca 2015

Changes

Jakiś czas temu byłam na kursie Filip. Jestem wierząca od zawsze ale te trzy dni zmieniły bardzo wiele. Nie mówię, że od razu stałam się dobrym człowiekiem, ale myślę całkiem inaczej. Jeśli ktoś w ogóle nie wierzy to mnie nie zrozumie. Na codzień nikt by nie powiedział, że jestem wierząca. Gdy jestem w kościele to jestem bardzo skupiona, nie trudno o łzy i uśmiech. I wiem, że modlitwa pomaga. Tylko trzeba uwierzyć i zaufać Bogu. Po kursie zaczęłam też czytać Pismo Święte. I pomaga. Jestem radośniejsza. A ludzie, których spotkałam na kursie i którzy przyjeżdzają na spotkania do naszej parafi są niesamowici. Nie liczy się wiek, stan majątkowy czy jak wyglądamy. W naszej grupie są osoby w wieku 15- ponad 70 (chyba). A jest nas ok. 15. I uwielbiam nasze co tygodniowe spotkania. Z niecierpliwością na nie czekam. I wiem, że jeszcze dużo muszę zmienić. Ale wierzę, że Pan mi pomoże. I że zawsze jest obok mnie. Chwała Panu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz